Spotkałem się już w dwóch Fiatach Panda z problemem zalegających
liści, parowaniem szyb oraz zalatującym zapachem zgnilizny. Fiat
wyposażył model w półkę na liście, która mieści się pod mechanizmem
wycieraczek. Tam lubią zbierać się wszelakie śmieci, brud itp. Aby
utrudnić życie właścicielom zastosował gumy spustowe, z otworem ja jedną
kroplę.
Takie rozwiązanie powoduje, że gdy liście zatkają te misterne otwory, co miało miejsce w pierwszej Pandzie, deszczówka potrafi się wlewać do środka pojazdu przez otwory nawiewu przy stopach kierowcy. W drugiej Pandzie na razie jest kupa liści i niemiłosiernie parujące szyby w czasie mokrych dni.
Z doświadczenia wiem, że najlepszym rozwiązaniem jest usunięcie brudu i liści oraz obcięcie gum spustowych o około połowę, aby powiększyć otwór i ułatwić spływ zanieczyszczeń z tej półki. Aktualnie będę wprowadzał ten „tunning” w drugiej Pandzie.
Takie rozwiązanie powoduje, że gdy liście zatkają te misterne otwory, co miało miejsce w pierwszej Pandzie, deszczówka potrafi się wlewać do środka pojazdu przez otwory nawiewu przy stopach kierowcy. W drugiej Pandzie na razie jest kupa liści i niemiłosiernie parujące szyby w czasie mokrych dni.
Z doświadczenia wiem, że najlepszym rozwiązaniem jest usunięcie brudu i liści oraz obcięcie gum spustowych o około połowę, aby powiększyć otwór i ułatwić spływ zanieczyszczeń z tej półki. Aktualnie będę wprowadzał ten „tunning” w drugiej Pandzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz